10 błędów w tekstach SEO

Napisanie tekstów SEO wbrew pozorom przysparza wielu trudności, a to może odbić się na czytelności tekstu, braku zainteresowania klientów czy też spadku pozycji w wynikach wyszukiwania. 8 na 10 osób czyta tytuł i początek tekstu, a tylko 2 na 10 pozostałą część artykułu. Jak uniknąć błędów w tworzeniu treści SEO?

Copywriting jest częścią content marketingu, którego zadaniem jest m. in. tworzenie treści na strony internetowe, blogi, sklepy online. Copywriting koncentruje się na komunikatach reklamowych, które muszą być merytoryczne, interesujące i zgodne z SEO. Pominięcie któregoś elementu znacznie zawęża możliwości dotarcia do grupy docelowej oraz szanse na sprzedaż.

Teksty SEO: jakie błędy najczęściej popełniają copywriterzy?

Używanie “zaklęć”. Zaklęcia to słowa, które pięknie brzmią, ale nic nie znaczą. Takie zwroty można znaleźć na wielu stronach internetowych i dopasować do wielu branż, np. “Jesteśmy firmą z dwudziestoletnim doświadczeniem”, “Jakość obsługi klienta jest dla nas najważniejsza”. Gdy czytelnik widzi tego typu sformułowania, od razu przestaje je czytać. Można zastąpić je bardziej konkretnymi zdaniami: “Wywodzimy się z branży kosmetyki profesjonalnej i działamy w tej dziedzinie od 1995 roku. Dlatego śmiało można powiedzieć, że dbanie o twarz klientek nie ma dla nas żadnych tajemnic” lub: “Do tej pory obsłużyliśmy 500 klientów z branży telekom. Dlatego wiemy, na czym polegają problemy klientów oraz jak je rozwiązywać”. Do tego warto dodać zdjęcie, przykład pracy, film etc, co pozwoli zwiększyć poziom uwagi klienta.

Brak określenia grupy docelowej. Musimy wiedzieć, kto jest naszą grupą docelową, dzięki czemu nie będziemy używali pustosłowia (jak te z pierwszego przykładu) i działali w zgodzie z potrzebami klientów. W tym celu warto przygotować personę i odpowiedzieć na co najmniej kilka pytań:

kto jest odbiorcą tekstu? (płeć, wiek, miejsce zamieszkania, wykształcenie)
Jaki jest problem użytkownika? Czego on szuka?
Jakie są jego potrzeby i oczekiwania?
Jak spędza czas, czym się interesuje?
O czym marzy?

Na początku może być trudno ustalić wszystkie odpowiedzi na pytania, ale dążenie do zdobywania tej wiedzy pozwoli określić ton przekazu i atrakcyjność komunikatów. Trzeba starać się traktować klienta jak osobę z krwi i kości, czy też jak znajomego ze swojego otoczenia. Najczęściej mamy ochotę ich poznać, prawda?

Stosowanie przymiotników w najwyższym stopniu, np. “najlepszy”, “najważniejszy”. Klienci nie wierzą takim zapewnieniom i czują ich sztuczność. Treść powinna obronić się sama. Jeśli dana firma jest najlepsza w swoim fachu, to dzięki swojej reputacji ta informacja dotrze do klientów. Lepiej będzie użyć konkretnych informacji, które uwiarygadniają przekaz, np. “Z naszego oprogramowania korzysta obecnie 345 678 firm w Polsce” lub: “Nasz poradnik dietetyczny pobrało 5000 osób”. Jeśli nie mamy jeszcze imponujących wyników, można opowiedzieć historię lub anegdotę związaną z firmą. Unikajmy tonu “pochwalnego”, idźmy bardziej w stronę opowieści słynnego copywritera, Johna Caplesa. Jeśli nie wiemy, jak coś wyjaśnić w prosty sposób, spróbujmy zrobić to tak, jakbyśmy wyjaśniali zagadnienie małemu dziecku. Zatem: prosto, konkretnie i obrazowo.

Pomijanie zasad SEO. Internet rządzi się swoimi prawami. Nawet najbardziej wartościowe i merytoryczne teksty nie spełnią swojego zadania, jeśli copywriter nie zadba o SEO. Frazy kluczowe wpływają na widoczność witryny w wynikach wyszukiwania (SERP). Aby odnaleźć właściwe frazy kluczowe, warto skorzystać z narzędzi internetowych, jak: Keyword Tool oraz Answer the Public. Wskazują nie tylko frazy, ale też naprowadzają na tematy, które możemy rozwinąć w tekstach SEO. Ułatwiają też znalezienie long tail (długiego ogona, czyli dokładniejszej frazy, np. “buty do biegania damskie Kraków”. Jednak SEO to nie tylko frazy kluczowe, ale również:

Stosowanie nagłówków H1 – H6,
Przyciągające uwagę tytuły i śródtytuły,
Unikalne, nieduplikowane treści,
Stosowanie linków w treści (anchory) oraz opisywanie obrazków (alt) po to, aby wyszukiwarka internetowa wiedziała, co tam się znajduje w przypadku niewczytania obrazka.

Nadużywanie słów kluczowych. Odwrotnością poprzedniego błędu jest nadużywanie fraz, często w formie nieodmiennej. To razi nie tylko użytkowników, ale również roboty wyszukiwarki. Trzeba zachować wyczucie, a słów kluczowych stosować w rozsądnych ilościach w tekście: w tytule, śródtytułach, po 1-2 w akapitach tak, aby tekst brzmiał naturalnie i zachęcał do przeczytania.